Słucham tej piosenki wtedy gdy chcę na chwilkę przystanąć.... Klimat tego utworu jest niepowtarzalny. Spokój z niego emanuje. W sam raz na nocne ciche sam na sam ze swoimi myślami...... A głos Evy .... Taki bliski i ciepły choć smutny okrutnie. Posłuchajcie bo łagodzi i koi jak lekki powiew wiatru.
dd
Wiesz, kupię jej płytę. Masz rację, wieczorem sam na sam z myślami...
OdpowiedzUsuńPiękna piosenka..a ja uwielbiam Evę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Rewelacyjny kawałek.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
cudowna piosenka... znałam ją wcześniej tylko w wykonaniu Stinga... kojarzy mi się z pięknymi momentami mojego życia... aż mi się łezka w oku zakręciła ;) Całuję. M.Ł.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Eve, jej głos jest taki kojacy. Dziękuję za przypomnienie zaraz wlącze sobie plytę i posłucham w ciszy
OdpowiedzUsuńCzytałam biografię Evy i ponoc Sting jak usłyszał tą piosenkę w jej wykonaniu był pod ogromnym wrażeniem...
I zapraszam do zabawy, informacja u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam