środa, 4 sierpnia 2010

Same niespodzianki :).

Letni czas zupełnie nie sprzyja blogowaniu =). A dlaczego? Zwyczajnie występuje zjawisko braku wieczorów podczas których tak wiele mozna zrobić........... ale za to są wieczory "nadworne", gdzie dziewczynki mogą się wyszalać do woli :). Ale nie powiem, tęsknię trochę za tym, aby mieć choć trochę więcej czasu niż godzinę na to, aby cokolwiek od początku do końca spokojnie zrobić.... no cóz, zawsze chce się tego czego nie mozna mieć :))))) Ale wiem dobrze, ze taki czas szybkimi krokami nadchodzi więc... teraz....... teraz trzeba łapać kazdą słońca chwilę i chwilą ową się cieszyć i patrzeć jak cieszą się nią dziewczynki, aby mieć co wspominać jesiennymi wieczorami :). Bo to sierpień juz...... W związku z tym trochę mało się tu dzieje, ale to nie znaczy ze u mnie-nas nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie. Dzieją się rzeczy małe i duze, letnie i słoneczne, codzienne, zwykłe i te wyjątkowe. Czas wypełniony róznymi obowiązkami i przyjemnościami jednocześnie-czyli jest tak jak lubię ;). I do takich wyjątkowych właśnie nalezał wczorajszy dzień. Juleńka nasza kochana wczoraj właśnie skończyła 4 latka! I tego posta miałam napisać dopiero po imprezie którą jej szykujemy na dniach, ale ze nie nalezę do cierpliwych, to musiałam wrzucic juz dziś zdjęcia urodzinowe, a przynajmniej te mocno z tym wczorajszym wydarzeniem związane. Zrobiłam dla córeńki mojej starszej karteczkę wyjątkową, balerinową, poniewaz ona uwielbia balet-jeszcze ;) z której tak bardzo się cieszyła. I niespodziankę jeszcze wczoraj Jej zrobiliśmy. Torcik urodzinowy którego wczoraj miało nie być........ a wszystko to w scenografii domu naszych znajomych, którzy to byli pomysłodawcami owej małej imprezy, a dokładnie Marta-ta od kwiatów :) ja w tym nie maczałam palców :). Wszystko naszykowali i czekali w czapeczkach na nas i na Juleńkę, która niczego zupełnie nie była świadoma. Jakaz była radość, gdy zobaczyła torcik i imprezę dla niej u swojej najlepszej małej kolezanki :). Było bardzo bardzo fajnie. Dzieki Marta :). i.... szykuję jej jeszcze jedną niespodziankę, a w zasadzie to nawet dwie :). Szyję lalę baletnicę której zdjęcie równiez dziś juz wrzuciłam na którym mało widać ale tak trochę miało być =) uchylam rąbka tajemnicy :). Myślę ze wyjdzie śliczna :). A druga niespodzianka- prezent- to... dzis odwiedziłam Robotniczą 1 czyli hurtownię materiałów we Wr gdzie zakupiłam cudny materiał na kapę dla dziewczynek i to właśnie jest druga część niespdzianki- o której juz Julia wie ;). Nie mam zdjęć materiału ale jak tylko kapa się poskleja w całość to oczywiście tu zagości :). Odnawiamy równiez naroznik, ten dostany i juz prawie kończymy. Juz oszlifował go mój mąz i czeka na pomalowanie. Mam materiał zakupiony równiez dziś :). Musimy tylko obić siedziska, wnieść do kuchni i gotowe :). Jakie to proste gdy się o tym pisze :). Dzieją się jeszcze rózne inne rzeczy i tylko doba jakaś taka mało łaskawa aby pozwolić nam wszystko pokończyć w czasie :). Ale i tak nie jest źle! =) Kazdą minutkę mamy obstawioną. Jest wesoło :) ale o tym wszystkim napiszę juz innym razem :))))) bo teraz to noc woła aby odpocząć :). Pozdrawiam więc Was letnio i zyczę dobrego dnia :). A na koniec wrzucam kawał kawałka :). Samochód mi prawie dziś rozniósł ;).




:).






3 komentarze:

  1. wszystkiego naj naj naj dla Twojej pieknej czterolatki :) karteczka z baletnica wyszła pieknie i jestem bardzo ciekawa tej lali baletnicy, pewnie wyjdzie równie śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. witaj prosze odwiedz mojego bloga tam jest bardzo wazna informacja dla wszystkich
    sodalit-art.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla Twojej uroczej czterolatki!

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń