Stare meble, o wyjątkowych kształtach, nas z mężem bardzo inspirują. Tak właśnie było z tym oto krzesłem. Odkryte przez mojego męża, to staruszostwo przepiękne, zainspirowało nas do podjęcia kolejnych remontowych decyzji. To unikat z lat 50 tych! wyprodukowany w Polsce w Gościcińskiej Fabryce Mebli jednak design jak najbardziej na czasie. Drewno i sklejka. Mąż je odnowił, pan tapicer pięknie ubrał i dzielnie zagościło w naszym domu. Cieszy nasze oczy. Takie małe, na pozór zwykłe działania, tak naprawdę dają wiele przyjemności i mimo wszystko są w życiu bardzo potrzebne tak więc ratujcie krzesła!!!!! ;).
niedziela, 3 lutego 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Och, no napatrzeć się nie mogę! Cudowne! Zaraża mnie Pani swoją pasją... dziękuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło - Karola :)
Na zdrowie! ;) Pozdrawiam ciepło!
UsuńBardzo piękne ! Wspaniały pomysł na ratowanie starych rzeczy, one maja duszę.
OdpowiedzUsuńA jeszcze trzy czekają w kolejce :).
Usuńsuper krzesełko! a jak uszak? robi się? i jak ja mogłam przeoczyć tak cudną torbę??? pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńUszak.... dziś przyjechała tkanina tak więc jutro idzie zmieniać ubranko :) i już nie mogę się doczekać nowego :). Dzięki i pozdrawiam również :).
Usuń