Hałabała ponownie zawitał w pracowni NONOVE. Specjalne zamówienie :). To wersja powiększona. Rozmiar XL taki jak ten większy z poprzedniego posta o Krasnalu Hałabale :). Takie fajne są te Hałabałki i fajnie że mogą u mnie choć przez chwilkę pomieszakać. I zadziwiające jakie emocje on wzbudzał u każdego kto zawitał w pracowni :). Wspomnienia wracały i przeróżne opowieści :).
Wielkość taka jak tego większego o których pisałam tu http://galerianapoddaszu.blogspot.com/2012/06/krasnal-haabaa-dla-przedszkolakow.html . Tak dla porównania stare zdjęcie ponieważ nie zdążyłam zrobić aktualnego.
MiŁEgo DniA!
dd
Oj pamiętam z domowego przedszkola :)
OdpowiedzUsuńKochałam tego skrzata :D
OdpowiedzUsuńBosko wyszedł :D
Mój ukochany ;) ojej ile to już lat minęło , teraz już nie ma takich bajek ;( i jeszcze Plastuś był fajny ;) Przepiękny Ci wyszedł!!! Również Tobie miłego dnia ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam go!!!A Twój jak żywy:)
OdpowiedzUsuńChcę go wyściskać...uwielbiałam go ,a mojemy Matiemu przynosił zawsze małą nagrodę (cukiereczka ,lizaka,resoraczka)do kieszonkowca przy łóżku),jak sam pięknie spał w pokoiku ,gdy był mały:):)...Do dzis to pamieta:):)...I łatwo nam poszło...rozłąka z rodzicami nie była traumą:)
OdpowiedzUsuńTaki mam sentyment do tego krasnala.
Sciskam Cie Dominisiu!
Rewelacyjny jest :)
OdpowiedzUsuńPiękny:)
OdpowiedzUsuń