niedziela, 24 marca 2013

Torebka dla uroczej dziewczynki :)

Powstała żeby cieszyć :). Mam nadzieję że tak będzie :).








Dobranoc :)
dd

czwartek, 7 marca 2013

NONOVE w gazecie.

 Jakiś czas temu ukazał się pierwszy w tym roku numer kwartalnika eSPe. Gazety dla osób szukających powołania szeroko pojętego. Zadzwoniła do mnie bardzo sympatyczna :) koleżanka Ewelina i zapytała czy nie zechciałabym trochę poopowiadać o mamuśkowych perypetiach związanych z poszukiwaniem swojego miejsca na świecie. To zapytanie było dla mnie wyróżnieniem  i się zgodziłam :). Ewelina z naszej kawkowej rozmowy stworzyła przepiękny tekst który mnie samą bardzo wzruszył :). Z własnych doświadczeń pamiętam jak w trakcie poszukiwań potrzebowałam czytać o tym jak inni dochodzili do odkrycia swoich możliwości i talentów, a przy tym własnej drogi życiowej, że stwierdziłam że jeżeli komuś może choć kapkę z tego co opowiem pomóc w czymś to uznałam że ŚWIETNA sprawa ;). Pamiętam jak takie przeczytane rozmowy  dawały mi wiele nadziei pozostawiały takie małe światełko że może i ja kiedyś taką drogę pokonam i odkryję wreszcie swoje możliwości. Dziwnym i oczywiście nie dziwnym trafem-ponieważ dla mnie w życiu nie ma przypadków-jakoś tak się poukładało że dziś wiem doskonale co chcę w życiu robić. I tym magicznym czymś jest zwyczajne szycie :). Zawiłe są ścieżki Pana ale z perspektywy czasu tak banalne. Każdemu może się udać jestem tego doskonałym przykładem :). Potrzebna jest tylko praca i wytrwałość. 3 lata temu nie wiedziałam NIC o szyciu a dziś szyję to na co tylko mam ochotę ;). Nie chodziłam na kursy. Nocami kiedy wszyscy w domu już spali ja zasiadałam do mojego łucznika i metodami prób i błędów dochodziłam do tego co chciałam osiągnąć. Nie piszę tego aby się przechwalać ale po to, aby ktoś kto akurat może przypadkiem natrafi w sieci na ten post pomyślał sobie "no właśnie, nie poddam się" a czasem -i wiem to dokładnie ponieważ wszystko to o czym pisze rozgrywało się w czasie gdy byłam z dwójką maleńkich dzieci  w domu- bywa trudno i o tym również mówię , ale mimo to WARTO robić coś co niesie dla nas samych dobro. Zapraszam więc do poczytania. Opowiada również bardzo fajne o sobie i o swoich przeżyciach mamuśkowych Kaja z made in kasia z którą poznałyśmy się właśnie za pośrednictwem bloga! :)

Ewelino dziękuję za przemiłą rozmowę :).

Zapraszam!

http://www.mojepowolanie.pl/1044,a,szycie-zyciem.htm


AUTORKA



dd

niedziela, 3 marca 2013

W moim domy-krzesła cd

Dziś prezentuję kolejne zdobyczne krzesła. Kiedy mąż mi je pokazał wyglądały staro :). Ale dla mnie już były piękne :).  Miały na czarno pomalowane nóżki i brązowe obicia. Swoje odstały, nie ukrywam, ale kiedy zrodził się pomysł stworzenia nowego miejsca do pracy, czytaj biurka :), w naszym domu natychmiast znalazło się dla nich miejsce właśnie przy nim. Mąż je podreperował i oczyścił a pan tapicer obił w tkaninę którą gdy tylko zobaczyłam wiedziałam że będzie idealna dla tych krzeseł (dodam że kosztowała bardzo mało :)). I wiadomo kolorystyka sama mówi za siebie, moje różowe, męża niebieskie :), a w zasadzie różowe Juleńki, niebieskie Natuni ;).
 Ps. A nogi podtrzymujące blat to projekt mój i męża. Początkowo miały być białe dlatego stolarz wygładzał szpachlą pod malowanie i wyglądają na zdjęciach trochę jak podniszczone, ale gdy stanęły w pokoju stwierdziliśmy że ta ich surowość wprowadza miękkość i nowoczesność dlatego zostały bez koloru. To ostatnio moje ulubione miejsce :).



Tkaniny z połyskiem, delikatne w dotyku :).










Ps2. Ratujmy stare meble!
dd