Oj, trochę mnie tu nie było :). Stało się tak za sprawą tego, ze zwyczajnie nas nie było =). Weseliliśmy się na weselu daleko daleko. Zostawiliśmy telefony, laptopy, wszystko co zabiera czas i wyjechaliśmy na wieś....... A co tam jeszcze robiliśmy? Tam postanowiliśmy ............ odpoczywać, spacerować, opalać się, kąpać, biegać boso po trawie, jezdzic na rowerze, pić kawę na dworze w blasku słońca porannego, nie gotować, chodzić w pizamach oraz imprezować- tańczyć i śpiewać na wspomnianym wyzej weselu- a śpiewałyśmy z Juleńką dosłownie. Ona jeden utwór z dedykacją dla Państwa Młodych a ja drugi :) i było bardzo wesoło. Szkoda ze się skończyło. Beztroski czas potrzebny wszystkim zarówno dzieciom jak i dorosłym! .............Ale........................................ jeszcze przed wyjazdem naoglądałam się blogów szafiarek =)))))))))) ......zainspirowały mnie one do stworzenia własnej szafiarskiej sesji zdjęciowej :). I tak na kieleckiej ziemi powstały te oto zdjęcia których autorem jest bardzo zdolny i wyjątkowy mój mąz z którym realizowanie takich szalonych pomysłów jest samą przyjemnością. Jeśli chodzi o szafiarki to tak naprawdę ja nią jestem od maleńkości tylko kiedyś nie było to tak pięknie nazywane jak dziś :). Ciągle mamie wyciągałam ciuchy i tworzyłam zestawy. Łączyłam kolory fasony rózne materiały.... uwielbiałam się przebierać ale nie interesowało mnie strojenie samo w sobie. Ciekawiło mnie co będzie jeśli połącze to z tym czy tamto z owym :). U mojej babci natomiast miałam strój w który wskakiwałam zaraz po przekroczeniu progów jej domu i chodziłam cały bozy dzień :). Strój owy składał się z cięzkiej, koloru szarego, aksamitnej spódnicy którą oczywiście musiałam przepasać paskiem tak aby się trzymała i jeszcze zawinoąć trzy razy aby nie była za długa :) oraz z brązowych letnich skórzanych butów w paseczki na szpilce. Strój owy zaginął chyba :( A tak chciałabym zerknąć na niego teraz po latach..... poczuć zapach...... przenieść się w czasie..... na szczęście mam wszystko w pamięci :) ale wracając do tematu ..... zostało mi to do dziś-to szafiarstwo. Lubię modę bo mozna wciąz tworzyć samemu coś z niczego i zwyczajnie daje to małe ale jakze pocieszne szczęście... i kupuję w róznych miejscach a inspirują mnie rózne rzeczy :). Pokazuję moje stroje weselny i poprawinowy które zakupiłam dosłownie na dzień przed wyjazdem :). Kobiece i lekkie :). ..................................Weselnie :).
Marynarka-reserved
Spódnica-cubus
Koronkowe body-zara
Buty-reserved
Kolczyki-H&M
Torebka-siostra ;)))
I poprawinowo :).
Sukienka-zara
Sweter -SH
Okulary-reserved
Buty-promod
Ozdoba na rękę-reserved
Namówiłam równiez mojego męza na sesję :). Zabawa pierwsza klasa ;). To właśnie robią rodzice gdy uśpią dzieci :).
Weselnicy :).
Juleńka tańcowała i tańcowała końca nie było widać :). Zupełnie zmęczenie jej nie łapało :).
Natula tez... na rączkach wywijała :).
I jeszcze na koniec..... Mój mąz w starej stodole znalazł taki piękny okaz który dziś juz do nas jedzie. Nadstawka na kredens w idealnym stanie - jak na te lata :). Kolejny mebel do kolekcji i do odnawiania :))).
Pozdrawiam Was serdecznie i zyczę udanych urlopów :). Słońca i duuuuuzo wypoczynku.
Uwazajcie na siebie!
dd