Trochę na trochę uciekłam :). Góry mnie zatrzymały ale już jestem i piszę, a mam o czym :). Zacznę tym postem :). Zostałam poproszona o uszycie prezentu dla Małej Istotki, dokładnie dla Elizy. Miał być kot, trochę czerni i miał pasować do imienia Eliza. Tak właśnie widziałam tego przytulaka. Trudno było mi się z nim rozstać :).
A na koniec górskie widoki widziane moim obiektywem :).
Ten widok chyba męża ;).
Pozdrawiam!
dd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz