Od lat nosiłam krótkie włosy. Bardzo lubiłam krótką fryzurkę. Az pewnego październikowego popołudnia roku pańskiego 2007 ......wróciłam od fryzjerki obciachana z dość długich (jak na mnie) włosów właśnie na krótko....... Uradowana wdałam się w rozmowę z moją siostrą i męzem. Postawili oni tezę ze oto ja juz NIGDY nie będę mieć włosów do pasa. Ze NIGDY nie uda mi się ich zapuścić na taką długość. Ze nie mam takiej siły w sobie by to zrobić (dodam ze zawsze trudno przychodziło mi zapuszczanie włosów i zazwyczaj z dnia na dzień je obcinałam) ....... Postanowiłam jednak podjąć wyzwanie i się z nimi załozyć. Nie będę pisać o co się załozyliśmy bo to duzy i dziwny zakład! Napiszę tylko ze gdy oni widzą ze dobrze mi to idzie i gdy ich przedrzeźniam ze przegrają ze mną, wtedy nie pamiętaja o co się załozyliśmy. Ale gdy tylko łapie mnie załamka i najchętniej z miejsca poszłabym ściąć włosy zaraz przypominają sobie o co się załozyliśmy i cieszą się ze wygrają. Takie to ancymony są :). I tak zapuszczam te włosięta juz 3 rok! Ale tak naprawdę to bawi mnie trochę ten zakład i ......... sama nie wiem KTO wygra! :) Ciekawe prawda?! Ze mną nie taka prosta sprawa i nigdy nie wiadomo co mi moze strzelić do głowy! Jednego dnia cieszę się ze mam takie długie, a drugiego juz bym je ścieła. A piszę o tym dlatego poniewaz teraz przeglądałam zdjęcia i zobaczyłam te oto zrobione właśnie tamtego dnia, kiedy urodził się cały ten zakład i przypomniało mi się wszystko. No i dodam ze mam fazę bardzo mocną na to, aby ściąć juz te włosięta. I kazdego dnia walczę, aby nie złapać za komórkę i nie zadzwonić do mojej fryzjerki i się nie umówić. .....mam nawet wybraną fryzurę! Oj nie wiem czy wytrzymam jeszcze 1,5 roku!!!!!! Tak więc moze za jakiś czas ukaze się Wam zupełnie odmieniona z przegranym zakładem i danym słowem?! Wszystko mozliwe. Oj nie łatwe to jest i nie polecam takich zakładów. :) Moze i ciekawe ale strasznie długo trwa i zdobycie wygranej trudne jest (choć w danym momencie wydaje się do zrealizowania). Zwłaszcza kiedy dookoła wszyscy mówią zebym juz scięła. :))))))))) Wybaczcie język ale zupełnie nie idzie mi dziś pisanie. "Pani redaktor" się kończy ;))))..............................................................................................Luty 2010.
Found: The Slow Communal Table.
1 dzień temu
Dominiko ładna z Ciebie dziewczyna, czy w długich czy w krótkich zawsze wygladasz sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńJa własnie 2 dni temu obcięłam włosy, tzn. nie ja a mój maż mi je obciął :) od wielu lat jest moim osobistym fryzjerem choć zawód ma zupełnie inny :)) tym razem wymyśliłam sobie fryzurę asymetryczną z jednej strony mam krótsze z drugiej dłuższe no i grzywka krótko przycięta :) jakos lepiej sie czuję w krótszych włosach :)
Pozdrawiam
ooo nie! Teraz to już zupełnie mam ochotę ściąć :)) Choć nie widziałyśmy się nigdy na żywo :) (bo znamy się tylko z pisania :)) to myślę, że tak jak w dotychczasowych dłuższych włoskach, w tych krótkich asymetrycznych wyglądasz zapewne równie oszałamiająco!! Jakiej byś nie miała fryzury to piękna z Ciebie mama!! :) I jaka zdolna!! Pozdrawiam Cię :)))
OdpowiedzUsuńCzy w długich czy w krótkich i tak zawsze wyglądasz świetnie!!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię,że tak długo wytrzymałaś z zapuszczaniem włosów.
Ja ostatnio ścięłam i postanowiłam, zaraz po powrocie od fryzjera, zapuszczać.U mnie tak zawsze... :)
Buźka WB
kurde, ależ ładne dziewczę!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co z tego zakładu wyszło:)))))
OdpowiedzUsuń