Z racji, iz ostatnimi czasy czuję ogromny głód szycia, wczoraj powstała ta oto torebeczka dla Juleńki :). Nie jest to moze arcydzieło, ale ma coś w sobie :) (duzo nitek ;)). A poniewaz Juleńka tez jest artystką nie z tej ziemi i tak jak ja czuła potrzebę stworzenia czegoś....... wymyśliłam jej wyklejankę z materiału. Zabawa była przednia! Mnie wciąz spadała nitka, a ona pokleiła się cała klejem :)). Ale było warto.
...
....tak to moja kuchnia :). Czasem w szale twórczym z Julią w pięć sekund potrafimy zrobić z niej pobojowisko :)). I Natalka się załapała na zdjęcie , a raczej jej nózki :).
Dzieło Juleńki. Pan w czapce w śniegu bez jednego buta ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz